Ziołowa kuracja

Ostatnio zamilkłam, ale wiele się wydarzyło. Zmienił się też trochę profil moich zainteresowań. Ciągle oczywiście w ramach Zrób-To-Sam:)

Myślę, że jest to ciekawszy obszar, bo zdrowy, ekologiczny i właściwy ludzkiej naturze - zioła! Część przepisów pochodzić będzie od dr. Stefanii Korżawskiej, od której wszystko się zaczęło.

Można zajrzeć na jej stronę, gdzie prezentowane są jej książki i mieszkanki herbat, które warto zakupić : www.stefaniakorzawska.pl  Bardzo ciepłym i niesamowitym językiem opisywała ona każde z ziół. Miała niespotykane podejście do tematu ziołolecznictwa.

Czego nie wiesz o olejku pomarańczowym



Nie znam chyba osoby, która nie lubi zapachu pomarańczy. Jest on orzeźwiający i pobudzający. Mi przypomina zwłaszcza czas świąt Bożego Narodzenia. Piękny zapach to nie jedyna zaleta tego olejku. Zawiera on wiele cennych składników oraz posiada mnóstwo zastosowań w domu czy w kosmetyce.



Jednak co najważniejsze olejek pomarańczowy jest mało znany ze swojego działania antynowotworowego. Już częściej możemy się spotkać z jego właściwościami przeciwzmarszczkowymi, łagodzącymi czy antyoksydacyjnymi. Podstawowym składnikiem olejku jest D-limonen (85-96%) oraz mircen (0,5-3%). Są to związki, które wykazują działanie przeciwutleniające przez co silnie zwalczają wolne rodniki i bakterie niwelując w ten sposób stany zapalne. Co istotne D-limonen pomaga przyswajać koenzym Q10.  

Według badań olejek pomarańczowy pomaga:

- zwalczać bakterie
- zmniejszyć zmarszczki
- poprawić wygląd cery
- poprawić nastrój
- zminimalizować nadciśnienie. 

Olejek pomarańczowy był szeroko stosowany w medycynie ludowej w obszarze basenu Morza Śródziemnego, Indii i Chin. Leczono nim przede wszystkim problemy z trawieniem, przewlekłe zmęczenie, depresje, infekcje jamy ustnej, przeziębienia i grypę. 


CIEKAWOSTKI

W 2008 roku naukowcy odkryli, że olejek pomarańczowy może hamować bakterie salmonelli, ponieważ zawiera silne związki przeciwbakteryjne, zwłaszcza terpeny. 

Olejek pomarańczowy wykazuje większe działanie przeciwzapalne niż cytrynowy, sosnowy czy eukaliptusowy. Zostało to wykazane w badaniu zamieszczonym w 2009 w „European Journal of Medical Research” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3521325/


ZASTOSOWANIE


- kuchenny środek czyszczący 
Olejek pomarańczowy doskonale usunie wszelkie nieprzyjemne zapachy, zwłaszcza z blatów czy deski do krojenia. Po rozcieńczeniu olejku przecieramy powierzchnię, aby pozbyć się niechcianego zapachu.
Można również użyć  go jako odświeżacz do powietrza. Należy do atomizera z wodą dodać olejek pomarańczowy oraz inny olejek oczyszczający np. z paczuli. 

- łagodzenie stanów zapalnych kości, stawów

- domowy środek na trądzik
Olejek doskonale zwalcza bakterie dlatego świetnie sprawdzi się jako środek na trądzik. Wystarczy wymieszać kilka kropel z olejem kokosowym i nałożyć na problematyczne miejsce na skórze. Dodatkowo można dodać olejek z geranium lub cynamonowy. 

- poprawia nastrój
Zastosuj olejek w inhalacji (odkazisz również skórę ) jeśli masz zły dzień lub czas przed okresem jest bardzo ciężki. Olejek dodatkowo łagodzi ból. Możesz również doać kilka kropel do lekko wrzącej wody a wspaniały aromat rozprzestrzeni się po całym domu. Robię podobnie z suszoną macierzanką;)

- domowe SPA na cellulit 
Wymieszaj 12 kropel olejku z ¼ filiżanki soli morskiej (najlepiej z Morza Martwego) i ciesz się z aromatycznego zabiegu w  swoim domowym SPA. 

- jako dodatek do naturalnego płynu do podłogi
Zamiast szkodliwych i chemicznych płynów warto do wody dodać po prostu trochę octu oraz kilka kropel olejku eterycznego.

- jako dodatek do wszelkich domowych preparatów czyszczących
W większości naturalne środki do czyszczenie są oparte na occie. Stąd też olejek pomarańczowy świetnie sprawdzi się w niwelowaniu nieprzyjemnego zapachu.

- jest doskonałym składnikiem naturalnych perfum. 
W tej  w kwestii odsyłam do bloga Zielony zagonek https://zielonyzagonek.pl/jak-zrobic-naturalne-perfumy/ . 


Mam nadzieję, że przekonałam was i zaciekawiłam olejkiem pomarańczowym. Wkrótce kolejny odcinek o olejkach eterycznych. 











Taki prezent na pewno sam przygotujesz


Wigilia już za tydzień. Macie już przygotowane wszystkie prezenty? Wiele pomysłów na podarunki znajdziecie w sklepach. Nowa koszula, zegarek czy kosmetyki, ale chyba najbardziej pamięta się te własnoręcznie zrobione. Proponuję szybki i zdrowy prezent, który każdy jest w stanie przygotować - herbaty ziołowe. Przedstawiam Wam moje 3 pomysły.




Pierwsza z nich - "Łagodne orzeźwienie" składa się z pokrzywy, mięty oraz rumianku. Pokrzywa jest bardzo oczyszczająca. Mięta pomaga usprawnić działanie układu pokarmowego. Rumianek to przecież jedna z najbardziej bogatych ziół. Pomaga m.in w alergiach oraz zawiera dużo wit. C.

Kolejna - "Zdrowy oddech" składa się z macierzanki oraz babki lancetowatej (własnoręcznie zbierałam;) i wygoni wszelką wilgoć z naszego organizmu. Macierzankę uwielbiam za jej niesamowity, słoneczny aromat, który przywodzi na myśl letnie łąki. Ma działanie lekko wykrztuśne (co przy krakowskim powietrzu jest cenne), działa na pobudzenie śluzu i oczyszcza drogi oddechowe. Babka lancetowata jest stosowana w czasie problemów z gardłem. Działa także przeciwzapalnie na górne drogi oddechowe.




Ostatnia - "Radosny pocałunek" składa się z melisy, nagietka oraz mięty. Melisa działa nie tylko uspokajająco na nerwy ale również poprawia trawienie. Nagietek natomiast działa rozkurczowo oraz żółciopędnie.  


Takie 3 proste herbatki łatwo przygotować i pięknie zapakować, aby cieszyły osobę obdarowaną. Myślę, że właśnie takie prezenty są najlepszym podarkiem, ponieważ zawierają w sobie coś cennego - nasz czas, którego tak przecież mało...








Herbatka na jesienne dni


Wraz z krótszymi dniami pojawia się ospałość i zmęczenie. Ja na przykład, mam ogromne problemy z rannym wstawaniem. Suplementuję się magnezem oraz kwasem Omega-3, ale staram się również korzystać z dobrodziejstwa ziół.

Sama skomponowałam prostą mieszankę z ulubionych ziół - rumianku i mięty na ciężkie poranki;)

Przepis jest banalny - garść mięty oraz mniejsza garść rumianku. Mieszamy i zalewamy gorącą wodą (po 5 minutach od wrzenia).

Co jednak daje ta mieszanka dla naszego organizmu?


Mięta 

Liście mięty zawierają ponad 1,5% olejków eterycznych, nawet 3,5%. Działają one bardzo odświeżająco, dlatego lubię dodawać to zioło do wszelkich mieszanek. Oprócz tego mięta zwiera garbniki, witaminę C, prowitaminę A, sterole czy sole mineralne. Roślina działa rozkurczowo, moczpędnie, wiatropędnie, żółciopędnie, pobudza pracę żołądka i wątroby oraz działa przeciwbólowo. Może oprócz wiatropędnego działania wszystko na poranek jest doskonałe;) 

Rumianek 

Rumianek to najstarsze zioło lecznice. W starożytności traktowany był jako uniwersalny lek. Wg. dr. Ewy Dąbrowskiej rumianek nawilża organizm, chroni przed stanami zapalnymi oraz skutkami zdenerwowania, a wg. Stefanii Korżawskiej rumianek odradza nasz organizm i wspomaga trawienie.Co mówi literatura?
Kwiaty rumianku zawierają 1,5% olejku eterycznego, który posiada m.in. chamazulen. Działa on przeciwalergicznie. W rumianku znajdziemy również alfa bisabolol i jego tlenki, których właściwości są stosowane w kosmetyce. W koszyczkach znajdują się również flawonoidy, kumaryny, cholina, spiroeter, witamina C, związki śluzowe oraz sole mineralne. 


Smacznego!




Winko św. Hildegardy


Już od dawna planowałam przygotowanie winka św. Hildegardy. Czytałam o nim dość dużo, ale ciągle nie miałam owoców głogu, które są podstawowym składnikiem winka. Jednak dopiero po kolejnym letnim sezonie postanowiłam skorzystać z suszonych owoców głogu ze sklepu. Myślę, że to nie wpłynie bardzo negatywnie na właściwości nalewki, a jest ich sporo.



Winko przede wszystkim działa doskonale na serce, ale również wzmacnia nasz cały organizm. Ja zostawiam sobie dwie butelki nalewki na zimę. Dzięki użytej pietruszce mamy doskonałe, domowe źródło witaminy C. Głóg niweluje wilgoć w naszym organizmie, a cynamon je rozgrzewa. Jest też doskonałe w smaku, więc uwaga;)


Przepis podaję oryginalny, ale dla mnie ilość podstawowa miodu była zbyt duża i winko wychodziło baaardzo słodkie. Ostatecznie za drugim razem dałam 2 łyżki miodu na jedną butelkę wina, czyli na połowę składników.
Do dzieła:)



PRZEPIS NA WINKO ŚW. HILDEGARDY

  • garść zielonej natki pietruszki
  • 4 łyżki owoców głogu. Ja dodałam suszony, a dokładnie ten:
    źródło: http://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/glog_owoc_dary_natury.html

  • 2 butelki wytrawnego wina białego, gronowego
  • 1/2 szklanki octu jabłkowego własnej produkcji - przepis znajdziecie TUTAJ
  • 1/2 litra naturalnego miodu
  • 1 pokruszona laska cynamonu - dodałam sypki cynamon
Wykonanie jest bardzo proste. Natkę kroimy dość dowolnie. Do garnka dodajemy pietruszkę, głóg i wino. Zagotowujemy i przez 15 minut trzymamy na małym ogniu. Zostawiamy pod przykryciem na 30 minut.



Następnie całość przecedzamy, dodajemy ocet jabłkowy, miód i cynamon. Ponownie zagotowujemy i ogrzewamy na małym ogniu przez 5 minut. Jeszcze gorące rozlewamy do butelek.

STOSOWANIE: winko popijamy codziennie, 3-4 razy na dzień po 1 łyżce. Możemy dodać nalewkę do ciepłej herbaty, przez co rozgrzejemy cały nasz organizm w czasie wychłodzenia czy przeziębienia.

Dajcie znać, jak Wam smakuje;)


















Mam dla Was herbatkę ziołową, którą skomponowałam właśnie na ten cięższy czas dla kobiet. Nie będę twierdzić, że dzięki niej wyeliminujecie całkowicie tabletki przeciwbólowe przy bolesnej miesiączce, ale z pewnością złagodzi ona jej objawy. Poniżej również przepis na sok z krwawnika przy bardzo bolesnych menstruacjach.


Herbatka ziołowa na złagodzenie bolesnych miesiączek


- rumianek

 Zawiera flawonoidy, które działają rozkurczowo, przeciwobrzękowo oraz uszczelniają naczynia krwionośne; kumarynę, która również wykazuje właściwości rozkurczowe oraz przeciwobrzękowe. 

Źródło: www.smedyczny.pl

- korzeń arcydzięgla

Arcydzięgiel litwor charakteryzuje się wieloma zastosowaniami. Przede wszystkim działa rozkurczowo, uspokajająco oraz wzmacnia siły witalne. Co ciekawe wykazuje właściwości podobne do waleriany;)


- mięta

Liście mięty wykazują działanie rozkurczowe, uspokajające, odkażające i przeciwbólowe. Uwaga: mięta stosowana jest do wywołania menstruacji, dlatego dodałam jej tylko troszkę - na smak.

Źródło: wikipedia.pl

- krwawnik

Krwawnik to potężne zioło, które przede wszystkim powstrzymuje krwawienie. Działa ściągająco, dezynfekująco i przeciwzapalnie. Jeśli macie naprawdę bolesne miesiączki polecam SOK ZE  ŚWIEŻEGO ZIELA KRWAWNIKA - 500g świeżego ziela w czasie kwitnienia zmiksować lub przepuścić przez sokowirówkę. Otrzymany sok przecedzić przez gazę. Dodać w proporcji 1:2 40% wódki. Przechowywać w lodówce. Pić 2-3 razy dziennie po 2 łyżki z wodą w czasie menstruacji. 



Proporcje herbatki to mniej więcej jedna garść wszystkich ziół, oprócz mięty, którą dodałam na smak, oraz arcydzięgla, który ma bardzo wiele olejków eterycznych.  Stąd, żeby herbata nie była za mocno ziołowa, dodałam pół garści suszonych korzeni arcydzięgla. 




Mi herbatka pomogła, ponieważ złagodziła skurcze i poczułam się mniej spięta. A tu razem z koktajlem na poprawę humoru (kefir + banan + pietruszka + awokado).





Źródło wszystkich danych: Mateusz Emanuel Senderski "Prawie wszystko o ziołach i ziołolecznictwie" 



Na po-karnawałowe dolegliwości


Czas karnawału w tym roku jest dość krótki, ale może być bardzo intensywny. Ważne, aby umieć dobrze się bawić i nie cierpieć następnego dnia z powodu nieprzyjemnych efektów stanu poalkoholowego;) 

Podaję Wam przepis za Stefanią Korżawską na ziołową lemoniadę po nocnym szaleństwie. 


Najlepiej lemoniadę wykonać ze świeżych ziół, ale o tej porze roku wiadomo... musimy użyć suszonych składników. 

1 łyżkę kwiatów krwawnika, 1 łyżkę liści mięty oraz 2 łyżki liści melisy mieszamy i następnie przesypujemy do dzbanka. Całość zalewamy 4 szklankami wody mineralnej, niegazowanej. Odstawiamy mieszankę na ok. 2 godziny, po czym odcedzamy zioła. Do naciągnięcia esencji dodajemy sok z jednej cytryny, miód lub sok malinowy. Pijemy aż powróci nam chęć do życia i działania:) 

Krwawnik czerpie z ziemi chłód i wilgoć stąd ochłodzi nasz rozżarzony emocjami i zabawą organizm.
Mięta orzeźwi w każdej sytuacji.
Melisa z jednej strony wychładza, ale też i rozwesela. Dzięki niej ponure myśli odejdą i powróci nam dobry humor.

Na zdrowie i na ten Nowy Rok! 



Czystek - reklamowa ściema?



Nie wiem, czy zauważyliście jak nagle pojawiło się dużo szumu wokół czystka- zioła, które wygląda tak:
Źródło: Wikipedia


a  w wersji suszonej tak: 


Do zakupu skłoniła mnie z jednej strony ulotka ze sklepu zielarskiego, gdzie robiłam zakupy a z drugiej, opinia koleżanki, która bardzo ceni sobie zdrowy tryb życia. O pozytywnych zastosowaniach można przeczytać co niemiara m.in.:



  • działanie oczyszczające z metali ciężkich;
  • działa antyalergicznie;
  • działa przeciwko bakteriom, grzybom, wirusom;
  • pomocny w leczeniu boreliozy;
  • wzmacnia odporność;
  • oczyszcza skórę również w stosowaniu zewnętrznym;
  • zwalcza wolne rodniki;
  • pomaga w przeroście prostaty.
Jeszcze kilka innych fantastycznych właściwości czystka można znaleźć. Natomiast od początku miałam wrażenie, że coś co jest na wszystko dobre jest w zasadzie do niczego. No ale... kupiłam. A nawet więcej - piję;)

Nie stosuję jednak czystka solo ale mieszam go z pokrzywką oraz miętą, ponieważ jego smak jest dla mnie zbyt "zielny" i cierpki. Nie zauważyłam jednak jego wyjątkowych właściwości w bardzo bezpośredni sposób. Fakt nie choruję, ale na alergię raczej nie pomaga - ja mam dość trudny czas na początku wiosny i niestety pojawiły się u mnie alergiczne zmiany skórne. Może jednak trzeba mu dać szansę przez dłuższy czas? 

Polecam wpis Klaudyny Hebdy  - naprawdę profesjonalny i duuużo w nim wiedzy na temat czystka od strony naukowej. Konkluzja jest podobna do mojej - nie jest to roślina odpowiednia na wszystkie wymienione  schorzenia. Co jednak ciekawe, istnieje tylko nieznaczna ilość badań na temat właściwości czystka. Z wiadomości jednak jakie krążą obecnie w internecie i nie tylko, wynika, jakby ich było bardzo dużo. 
To potwierdza moje podejrzenia - ziołowy marketing szeptany działa;) 

Nie znaczy to jednak, żeby nie pić czystka - ma on bardzo dużo witaminy C i faktycznie zwiera polifenole (ma więc właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne). Stąd też wypróbuję jeszcze jego właściwości zewnętrzne, zwłaszcza, że mam na czym w czas alergenów. 




Herbatka młodości


Dzisiaj coś z działu odchudzanie ;) Herbatka młodości wg. przepisu Stefanii Korżawskiej pomaga nie tylko zachować młodość oraz zrzucić zbędne kilogramy ale również nadaje się jako poranny napój. Dlaczego? Ponieważ działa tak pobudzająco jak kawa.




Herbatka jest bardzo prosta, ponieważ składa się z dwóch składników: mojej ulubionej macierzanki oraz rozmarynu.

ROZMARYN

Według św. Hildegardy napar z rozmarynu podawany jest przy skurczach jelit, dróg żółciowych, moczowych oraz w zaburzeniach trawienia wraz ze wzdęciami. Stąd właśnie rozmaryn w naszej herbatce. Dodatkowo święta podaje, że to lecznicze zioło można stosować również do kąpieli oraz nacierania. Tej ostatniej czynności dokonuje się poprzez ocet rozmarynowy. Szczególnie polecane jest osobom w starszym wieku wino rozmarynowe, które należy pić po obiedzie oraz wieczorem (Św. Hildegarda z Bingen "Przyrodolecznictwo").

MACIERZANKA

O właściwościach macierzanki pisałam na końcu tego posta: http://pracowniarelaksu.blogspot.com/2013/09/polska-ambrozja-antyprzeziebieniowa.html
Polecana ze względu na zbawienny wpływ na układ pokarmowy.


Herbatka prosta i wydajna. Mi bardzo smakuje, ale nie zauważyłam wysoce pobudzających właściwości. Może Wy zaobserwowaliście "efekt porannej kawy"?











Olej z żywokostu


Olej z żywokostu zrobiłam już rok temu. Czytałam na jednym z blogów, że jest bardzo dobry na kręgosłup oraz na cerę. Miałam w tym czasie problem z tymi dwoma dziedzinami. Niestety - moja cera dość wrażliwa źle zareagowała na olej - wysuszyła się jeszcze bardziej. Natomiast na kręgosłup muszę ćwiczyć a nie się smarować;) Olej pomógł jednak mojej mamie.

Źródło: http://dalekiport.blogspot.com/2013/05/z-zielnika-rzecznej-doliny-zywokost.html


Żywokost zawiera alantoinę, która pomaga w wzroście tkanek. W związku z czym bardzo pomaga w opuchliznach oraz w leczeniu stłuczeń oraz złamań kości. Dodatkowo używany jest w leczeniu trądziku. W medycynie ludowej głównie używa się korzenia tej rośliny.



Jakiś miesiąc temu przywiozłam rodzicom niemal pełną butelkę oleju, który własnoręcznie zrobiłam "na gorąco". Jest to szybszy sposób niż przygotowywanie go "na zimno".Okazało się, że na chore stawy i dnę moczanową mojej mamy olej niesamowicie działa - właściwie dzięki temu może w miarę normalnie chodzić i obrzęk z kostek również mija. Właśnie dlatego chciałam się z Wami podzielić przepisem na ten cudowny lek!

Przepis na olej z żywokostu -"na ciepło"

- 500 ml oleju lnianego (polecam kupić na zielonym rynku)
- 50 g pokruszonego i wysuszonego korzenia z żywokostu. Może być ze sklepu zielarskiego.


Gotowy olej z żywokostu jeszcze przed odcedzeniem

Do w miarę dużego słoika wlewamy olej oraz dosypujemy korzeń żywokostu. Zakręcamy i wstawiamy do większego garnka z wodą, tak jakbyśmy chcieli pasteryzować słoik. Gotujemy 30 min. Potrząsamy słoikiem i zostawiamy na całą noc, aby zioło odpowiednio się zmacerowało. Rano znów podgrzewamy aby olej lekko się rozrzedził i przecedzamy do ciemnej butelki. Można wykorzystać ten po oleju lnianym.
To jest szybki sposób na olej, z którego ja korzystałam i jak widać działa;) Jest jeszcze drugi sposób.

Przepis na olej z żywokostu - "na zimno"

Świeży korzeń kroimi (może być suszony) do słoika z olejem lnianym w takich samych proporcjach jak w przepisie powyżej. Przez 2 tygodnie macerujemy olej codziennie go potrząsając. Po tym czasie przecedzamy i już gotowe.

Dobrego nacierania! 







NA ŻYCZENIE: herbatka Hetmańska

Dzisiaj wyjątkowy post, bo na życzenie p. Dariusza, który poszukuje przepisu na herbatkę Hetmańską Stefanii Korżawskiej.

Herbatka działa cuda w przypadku problemów z gardłem.  Sama przetestowałam:)


Mieszanka pomaga nie tylko na chrypkę czy ból gardła ale także na anginę. Doskonale sprawdza się w przypadku uporczywego kaszlu. Polecana jest zwłaszcza dla osób, które nadwyrężają swoje struny głosowe jak nauczyciele, aktorzy czy śpiewacy. 

Herbata bardzo rozgrzewa dzięki majerankowi, co pomaga zbić wysoką temperaturę, a przynajmniej w moim przypadku tak było. Wiadomo jednak, że każdy organizm trochę inaczej reaguje na zioła. Rumianek przynosi ukojenie podrażnionemu gardłu. Ślaz i babka lancetowata pomaga w nawilżeniu a kozieradka wspomoże wydalanie zaległego śluzu.

Oczywiście herbatkę można kupić w niemal każdym sklepie ziołowym. Kosztuje ona ok. 13 - 14 zł. Wydaje mi się jednak, że cena jest dość wygórowana i oszczędniej wychodzi przygotowania mieszanki własnym sumptem.


Składniki:
liść ślazu - 100 g
kwiat rumianku - 25 g
ziele majeranku- 50 g 

liść babki lancetowatej - 50 g
Źródło: wikipedia.pl 
nasiona kozieradki - 25 g

Zioła wymieszać. 1 łyżką zalać wrzątkiem i parzyć 15 min pod przykryciem. 


Na zdrowie!









Płukanka na gardło, która działa cuda!




Moje gardło często sprawia mi problemy. Zwłaszcza od czasu, kiedy dopadło mnie jego ropne zapalenie. Dzięki temu spędziłam w szpitalu półtora tygodnia. I to w czasie wakacji.

To doświadczenie nauczyło mnie szczególnej troski o gardło. Już nawet niewielki ból czy "drapanie" zwalczam płukanką, która wielokrotnie w czasie choroby uratowała mi życie. To też wpis dedykowany Beacie, która właśnie przechodzi perypetie przeziębieniowe;)



Do płukanki potrzeba :

  • napar z szałwii
  • 1 łyżeczka soli morskiej
  • 4 krople płynnego propolisu
  • 1 łyżeczka domowego octu jabłkowego (przepis na ocet znajdziesz TUTAJ)
Napar powinien być lekko ciepławy, nie zimny. Płuczemy gardło co 2- 3 h w czasie intensywnych boleści lub profilaktycznie 3 razy dziennie. 



Dla mnie szałwia to podstawa domowej apteczki. Bez niej nigdzie się nie ruszam:)

Powodzenia w płukaniu!










Jak zrobić własny ocet jabłkowy


Domowy ocet jabłkowy jest o wiele łagodniejszy od tego zakupionego w sklepie. Jest jednak niezwykle zdrowy i pomocny w przeziębieniu i zdrowym odżywianiu. Zawarty w occie kwas octowy pozytywnie wpływa na utratę wagi.

A to słój powstającego właśnie octu u mnie w domu.


Składniki:

  • obierki z kaśnych jabłek
  • przegotowana, wychłodzona woda
  • nieoczyszczony cukier brązowy lub miód
W szklanym słoju zalewamy obierki wodą i dosładzamy miodem lub cukrem.. Proporcja to 2 łyżki miodu/cukry na szklankę wody. Słój zawiązujemy bawełnianą szmatką i czekamy około 3 - 4 tygodni.

Ocet jest łagodny. Osobiście dodaję go do herbat ziołowych. W przeziębieniu koniecznie dolewam go do Ambrozji Antyprzeziębieniowej  wraz z kilkoma kropelkami propolisu. Dodatkowo gdy mam problemy z gardłem używam najlepszej płukanki na świecie: szałwia, propolis, sól morska i właśnie ocet jabłkowy. Nie ma nic lepszego. A moje problemy z gardłem kończyły się komplikacjami do czasu aż odkryłam tę płukankę. Oczywiście dzięki Stefanii Korżawskiej:)













Mickiewiczowska herbatka szczęścia



Niedawno postanowiłam zrobić herbatę, którą według legendy raczył się Adam Mickiewicz. Taką samą miesznkę ziołowę przygotowałam jako prezent urodzinowy dla osoby, która zawsze dostarcza mi inspiracji - Emilki.

Przepis pochodzi również od Stefanii Korżawskiej ale mam kilka refleksji na temat proporcji składników herbaty.




Herbatka szczęścia pachnie niesamowicie. Czuć w niej polskie łąki, zioła, wakacje i dzieciństwo. Nie dziwię się, że sam Mickiewicz za nią przepadał. Napar lekko rozgrzewa i odpręża. Za pierwszym razem nie zauważyłam, że arcydzięgla jest w przepisie o połowę mniej. Herbatka była bardzo gorzka. Uważajcie więc na proporcje! Mimo tego w następnym podejściu, kiedy zastosowałam się do podanej ilości arcydzięgla dodałam i tak więcej mięty i melisy - wtedy już była przepyszna.

Tak wygląda mieszanka ziół:

Prawie wszystkie składniki zakupiłam w sklepie ziołowym, ale miętę samodzielnie zbierałam i suszyłam w lecie. Stąd w moich naparach zawsze jest dużo gałązek jeśli pojawia się w nich mięta:)

Składniki:

liście miety ogrodowej 50 g

liść melisy 50 g


kwiat bzu 50 g*

ziele hyzopou 50 g

liść lub korzeń arcydzięgla 25 g


Wszystkie zioła mieszamy i zalewa wrzątkiem. Można dodać do herbaty wino św. Hildegardy ( o którym w innym poście). Herbatka o poranku to moc radości na cały dzień:)



*opis zastosowanych ziół

MIĘTA
Ułatwia trawienie, zwiększa łaknienie, usuwa wzdęcia brzucha, oczyszcza przewód pokarmowy i drogi żółciowe. Napar nieznacznie obniża ciśnienie krwi i ma działanie uspokajające. 
Zbiór: liście mięty oraz ulistnione pędy należy zbierać w czerwcu zanim jeszcze mięta zakwitnie. Ważne aby wybierać liście zdrowe, bez rdzy i szkodników. Pędy ścinamy 5 - 10 cm nad ziemią. Suszymy w miejscach ocienionych i przewiewnych. 

MELISA
Jej zastosowanie jako leku uspokajającego jest szeroko znane. Jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla osób, które dużo pracują umysłowo oraz mają problemy z poczuciem lęku oraz zasypianiem. Wyciąg z melisy reguluję pracę przewodu pokarmowego. Niszczy wiele bakterii, również te odporne na antybiotyki. Zewnętrzne zastosowanie wyciągu melisy - łagodzenie bólów stawowych, leczenie czyraków i owrzodzeń. Melisa stymuluje menstruacje i powinna być ostrożeni stosowana przez kobiety w ciąży. 

LIPA
Zastosowanie TUTAJ.

HYZOP
Stosowany w chorobach układu oddechowego. Herbatka z hyzopu wraz z odrobiną miody jest doskonałym specyfikiem wykrztuśnym. Łagodzi problemy z niestrawnością, kolką, wzdęciom i gazom. 
Zbiór: liście powinny być zbierane jeszcze przed kwitnieniem rośliny. Najlepiej rankiem, kiedy rosa dopiero wyparowała. Zrywamy całą łodygę i potem odrywamy od niej liście. Kwiaty do bieżącego użytku zbieramy gdy są już w pełni otwarte. Hyzop suszymy powieszony do góry nogami w przewiewnym pomieszczeniu. Dopiero gdy wyschnie odrywamy kwiaty i liście. 

ARCYDZIĘGIEL LITWOR
Zioło głównie stosowane jest na problemy związane z trawieniem. Pobudza enzymy trawienne oraz soku żołądkowego. Znosi bóle i wzdęcia brzucha. Arcydzięgiel zwiększa również wydalanie moczu oraz zwięszka apetyt. Ceniony jest za swe działanie uspokajające. Łagodzi uczulenie na działanie ultrafioletowe stąd może pomóc przy łuszczycy i bielactwie. Olejek z arcydzięgla ma silne działanie antybakteryjne. Pomaga w gojeniu się ran, oparzeń i owrzodzeń. Może być stosowany na nerwobóle, bóle korzonkowe i stawowe.

Staropolski Eliksir Miłości


Przepis pochodzi z: "Zdrowym i młodym być", Stefania Korżawska.

Eliksir nie daje tajemnych mocy ani  nie skłoni wybranka/-ę serca do zainteresowania się nami (choć kto wie) ale z pewnością ma w sobie dużo miłości z przyrody. Rozgrzewa, ma działanie pobudzające i wyciszające zarazem. Nalewka wzmacnia nasz organizm i zawiera moc polskich łąk. Przepis pochodzi z XVI wieku, więc przyrządzając go pamiętajmy, że już nasi królowie raczyli się takim winkiem;)


Przepis:

owoc głogu - miłość dobroć, pojednanie, radość serca;
nasienie kozieradki - ziele filozofów, zapewnia stateczność, mądrość;
nasienie kminku - podgrzewa uczucia;
nasienie anyżku - rozwija delikatność, czułość wrażliowść;
wanilia i cynamon - łyk zamorskiej oryginalności i polotu, niezywkłości, ogłady towarzyskiej;
butelka dobrego, czerwonego wina..

Zioła po 50 g wymieszać, wsypać garść do słoika, zalać winem, postawić w kuchni na 1 dobę. Następnie przelać do garnka, zagotować, przecedzić, dodać 4 łyżki miodu, ogrzewać na małym ogniu 15 min. Pić systematycznie 3 razy dziennie po 1 łyzeczce, możńa rozcienczyć ciepłą wodą.












Polska Ambrozja Antyprzeziębieniowa


Przepis z książki: "Zdrowym i młodym być", Stefania Korżawska.

Specyfik znany już na dworze króla Władysława IV. Jego żona Ludwika Maria ponoć otrzymała ten przepis od jednej z dwórek. Jesień w pełni a zima tylko czyha by zagościć na dobre, więc zobaczmy czego nam trzeba do Ambrozji.

kwiat lipy - 50 g*
kwiat bzu czarnego - 50 g*




owoc jarzębiny - 50 g*
ziele macierzanki - 50 g*


Mieszamy zioła a następnie 4 łyżki wsypujemy do garnka i zalewamy 4 szklankami wody. Zagotowujemy i czekamy aż zioła naciągną ok. 15 min. Przecedzamy i dosładzamy według upodobania miodem lub sokiem malinowym. Zagotowujemy. Wlewamy do termosu lub kubka termicznego i zabieramy ze sobą do pracy czy uczelnię. Popijamy jak tylko zmarzniemy. Według dr. Korżawskiej łyk tego naparu przywróci ciepło i radość życia. W domu natomiast możemy dodać do ambrozji spirytusu, gdy chwyci nas przeziębienie. Wtedy jednak szybko wskakujemy do łóżka i rano zapominamy o jakichkolwiek dolegliwościach:)



*
Opisy zastosowanych ziół:

LIPA
Wychwalana już za Jana Kochanowskiego a nie wiem czy wszyscy wiedzą, że drewno z tego szlachetnego drzewa zostało użyte przez mistrza Wita Stwosza do wykonania figur w ołtarzy kościoła Mariackiego. 
Kwiatostany lipy powszechnie są znane ze swego działania napotnego. To jednak nie wszystkie właściwości tego słonecznego kwiatu. Lipa zawiera śluzy, które działają osłonowo na błony śluzowe górnych dróg oddechowych. Olejki eteryczne lipy działają natomiast bakteriobójczo. Zawarte w tym ziele garbniki ściągają nasze błony śluzowe przez co mikroorganizmy wywołujące choroby nie mają szans przeniknąć do naszego organizmu. Podobnie działa zawarta w lipie rutyna, która uszczelnia naczynia włosowate.
Napar z lipy ma również działanie uspakajając i lekko moczopędne.
Zbiór: w czasie kwitnienia, czyli końcem czerwca i początkiem lipca. Zrywamy kwiaty nieprzekwitnięte a następnie suszymy w ciemnym, przewiewnym pomieszczeniu na papierze. Temperatura nie powinna być wyższa niż 40 stopni Celsjusza. Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku.

BEZ CZARNY
Kwiaty bzu czarnego działają napotnie oraz moczopędnie. Dodatkowo wzmacniają naczynia dzięki czemu płukanka z naparu kwiatów bzu czarnego pomaga w stanach zapalnych gardła, a przemywanie oczu tymże jest wskazane przy stanach zapalnych spojówek.
Owoce bzu czarnego to trochę inna historia. Działają również napotnie ale również przeciwbólowo i rozwalniająco. Są stosowane do odtruwania organizmu z wszelkich toksyn. Ich działanie przeciwbólowe może być wykorzystywane w leczeniu rwy kulszowej, bólu zębów, migreny.
Kora z bzu stosowana była jako specyfika na smukłą sylwetkę ze względu na swoje właściwości moczopędne.
DZIAŁANIE NIEPOŻĄDANE
Owoce bzu nie mogą być wykorzystywane do produkcji wódek ani nalewek, ponieważ podczas fermentacji wytwarzają się frakcje alkoholi. Powodują one wymioty i omdlenia. 
Zbiór: kwiaty zbieramy w czerwcu i lipcu. Kwiaty powinno suszyć się zawieszone na sznurkach lub w suszarni. Następnie kwiaty odrywa się od szypułek i przechowuje w szczelnie zamkniętych pojemnikach.
Owoce bzu zbiera się natomiast sierpniu oraz we wrześniu. Ścinamy całe baldachimy i suszymy początkowo w temp. 30 stopni Celsjusza a następnie w 60 stopniach. Po wysuszeniu odrywamy owoce od szypułek i chowamy w szczelnym pojemniku. 
Korę zbiera się jesieniom w 2-3 letnich pędów. Suszymy w ciemnym i przewiewnym pomieszczeniu. 

JARZĘBINA (Jarząb pospolity)
Działa moczopędnie, przeciwzapalnie i przeciwszkorbutowo. Dzięki swej właściwości zwiększa wydzielanie moczu i poprzez to dezynfekuje drogi moczowe. Powoduje ściąganie naczyń krwionośnych, dlatego stosuje się ją w stanach zapalnych żył kończyn górnych i dolnych oraz żylaków odbytu (hemoroidów). Dodatkowo można ją aplikować przy nieżytach żołądka, dwunastnicy i jelita cienkiego. To nie koniec właściwości owoców tego drzewa. Jarzębinę wykorzystuje się również w czasie chorób wątroby, pęcherzyka żółciowego. Owoce jarzębiny to bogate źródło witaminy C.
SKUTKI UBOCZNE
Degustacja surowych owoców jarzębiny nie jest wskazana. Dzięki zawartym w nich kwasie parasorbowym mogą powodować wymioty oraz biegunkę/. Kwas rozkłada się szybko dzięki wysokiej temperaturze - gotowanie lub suszenie. Stąd aby uniknąć nieprzyjemności podczas spożywania nalewki z jarzębiny trzeba ją wcześniej sparzyć.
Zbiór: czerwone owoce zbieramy, gdy staja się dojrzałe. Suszymy je po oberwaniu ze szypułek w ciemnych, ciepłych miejscach. Temperatura nie powinna przekraczać 60 stopni Celsjusza. 

MACIERZANKA
Rzadko kojarzymy tę roślinę, a ma ona wyjątkowe zalety. Macierzankę stosuje się w celach wykrztuśnych., dezynfekujących, w przypadku problemów zarówno z układem oddechowym jak i pokarmowym. Pobudza ruch rzęsek nabłonka oddechowego przez co oczyszczamy drogi oddechowe z pyłu czy dymu tytoniowego. Działa także ściągająco, antybakteryjnie, przeciwbólowo i wykrztuśnie. Macierzanka może być wykorzystywana w przypadkach kataru, bólów głowy, migreny, a także w bolesnym miesiączkowaniu.
Zbiór: ziele zbieramy w czasie kwitnienia tj. od czerwca do września. Staramy się ścinać niezdrewniałe pędy. Suszymy w cieniu lub w suszarni, lecz temperatura nie powinna przekraczać 35 stopni Celsjusza. 

L.M. Krześniak, "Apteczka ziołowa"