poniedziałek, 29 czerwca 2015

Czwarty dzień diety

Czwarty dzień był dość ciężki. Brak apetytu, nienawiść w oczach na widok warzyw i jabłek...

Tak wyglądało moje śniadanie, czyli gotowany kalafior, pomidor z cebulą, shake z jarmużu z jabłkiem i odrobiną cytryny oraz herbata miętowa.




Z obiadem poszalałam:) Zrobiłam bigos z młodej kapusty kiszonej wraz z jabłkiem oraz koncentratem pomidorowym. Do tego ogórki z cytryną i cebulą. Tak - to było dobre:)

A to moja kolacja czyli mus jabłkowy z cynamonem:)

JAK SIĘ CZUJĘ?
Bardzo źle. Dokucza mi kręgosłup, ból kolan oraz senność. Śpię po 12h i mam pesymistyczne nastawienie do wszystkiego.

Zobaczymy jak będzie jutro.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz