Dziwnie tak. Wyprowadzać się z miasta w którym spędziło się 8 lat. Najlepszych lat.
Tylko zmiany jednak powodują progres.
Może trzeba mi tego aby dojść do siebie po '"praniu mózgu" i zachwianiu własnych wartości.
Ciągle myślę, że za mało wiem o ludziach. Ciągle muszę się uczyć ograniczonego zaufania do nich.
To jednak dobra lekcja.
Czas na zmiany.
Czas na oderwanie się od ideologii oraz przymusu dziwnie pojmowanego sukcesu.
Bo jak powiedział ktoś mądry - "Żadna sztuka dać się wyruchać!".